2 tygodnie minęły, jak jedna chwila.
Tygodnie przygotowań, organizowania, logistyki – 16 dni podróży, dziesiątki tysięcy kilometrów w powietrzu, kilkaset kilometrów samochodem – wszystko dla realizacji marzeń i pomysłów na kolejną edycję Accenture Marathon Expedition. Dotarliśmy do Nowej Zelandii – bo dalej się nie dało…
Nadszedł czas podsumowań wyprawy. To była niesamowita podróż. Nie straszne nam trudy podróży, ciasnota w samochodzie i samolocie, nieprzespane noce. Wszystko udało się dopiąć na przysłowiowy „ostatni guzik”, choć nie raz spontaniczność odgrywała główną rolę. Miejsca które zobaczyliśmy, pogoda która nam towarzyszyła, kameralny z iście rodzinną atmosferą maraton, wyniki (na miarę naszych aktualnych możliwości0 sprawiły, iż tegoroczną ekspedycję możemy uznać za wielki sukces. Towarzyszyła nam wielka radość, gdy mogliśmy naocznie zobaczyć miejsca, które jeszcze kilka(naście) miesięcy temu widzieliśmy w hitowych produkcjach o Drużynie Pierścienia i Hobbita.
Serdecznie podziękowania należą się naszemu tytularnemu sponsorowi wyprawy– firmie Accenture Delivery Center.
Dziękujemy również partnerom medialnym wyprawy za publikację listów, relacji i zapowiedzi dotyczących naszej wyprawy: Gazeta Wyborcza, Radio Eska, FestiwalBiegowy oraz RunAndTravel, biegampolodzi.pl.
Dzięki ich wsparciu oraz przychylności mogliśmy przesłać nasze wspomnienia i bieżące relacje oraz rąbek tego, co widzieliśmy na własne oczy
Dziękujemy!