Organizatorzy GP Łodzi w Biegach Przełajowych dbają o zróżnicowanie. Nie może być tak, że biegaczom trasa się nudzi. A tak – każdy się zastanawia, co na ten weekend przygotuje Bartek Sobecki i spółka. Tym razem popisali się wyjątkowo – do wzbogacenia nawierzchni użyli zapewne masę spulchniaczy i rozmiękczaczy, suto to wszystko polewając wodą. Następnie puszczono na trasę „kijkarzy”, aby wszystko wymieszali i podziurawili.
Niestety – nie na całość trasy starczyło sił i środków, dlatego na co bardziej newralgicznych zakrętach pozostawiono lód. Ale przecież dla każdego Szakala im trudniej – tym lepiej. Monika w swoim stylu zdeklasowała wszystkie rywalki zapewniając sobie już zwycięstwo w całym cyklu, Maurycy natomiast zajął dotychczas najwyższe 3. miejsce (taki prezent na urodziny), biegnąc jedynie 3” wolniej od swojej życiówki. Do zwycięzcy Krzyśka Pietrzyka brakowało już „tylko” 33”.
Ciekaw już jestem jakie atrakcje będą podczas ostatniego już biegu, 24 marca…
5 km błota pokonali:
3. Maurycy Oleksiewicz 17:27
15. Monika Kaczmarek 19:18 (K 1)
54. Tomek Bedyk 21:57
126. Malwina Kaniewska 25:15 (K 8)
142. Piotrek Szczepaniak 26:00
Szakal Tomek
Więcej zdjęć znaleźć można w serwisie naSportowo.pl Dziękujemy za udostępnienie. GALERIA