Listy z Kolumbii cz. V – Szakale na uliczkach Cartageny

Listy z Kolumbii cz. V – Szakale na uliczkach Cartageny

kolumbia5Upał – ponad 37 stopni, słońce, duszno, a my zwiedzamy. Od czasu do czasu przystanek na sok z mango lub maracui. Zimny. Na szczęście.

Cartagena (wymawiana przez miejscowych jako Cartahena) to jedno z najstarszych i podobno najpiękniejsze miasto w Ameryce Południowej. Zostało założone w 1532 r., oczywiście przez Hiszpanów, którzy z tutejszego portu odprawiali do kraju statki pełne złota zrabowanego Indianom. W 1586 r. miasto zdobyli Anglicy pod wodzą Francisa Drake’a, wzięli wielki okup, dlatego później Hiszpanie wznieśli w porcie solidne fortyfikacje (choć – naszym zdaniem – mury miejskie wcale nie były wysokie). Mimo to sto lat później miasto opanowali na krótko Francuzi, a w połowie XVIII w. oblegali je Brytyjczycy. Wznoszono więc nowe umocnienia, a pomimo wojen miasto zachowało dawny czar. Co widzieliśmy – pokazujemy na zdjęciach.

Wieczór w naszym klimatyzowanym apartamencie, na 15 piętrze, widokiem na Morze Karaibskie, piękny – choć szybki (jak to przy równiku) – zachód słońca.

Pora ruszać do Medlellin, na bieg.

Więcej zdjęć >>TUTAJ<<

kolumbia5d kolumbia5c kolumbia5b