Maraton de Punta delEeste – Urugwaj – List 1

punta-132Maraton de Punta delEeste – Urugwaj – List 1

No to wylądowałem na koncu świata. Pięć lotów, w sumie 25 godzin w powietrzu, po drodze Belgia, USA i Argentyna. Zimno, a do domu daleko. Punta del Este to urugwajski kurot przyciągający latem tysiące gości, w dużej części z innych krajów, czyli z Brazylii i Argentyny. Plaże i deptaki są pełne gości. Ale tak jest latem, a dziś kończy się tu zima. Hotele i ulice puste, a po promenadzie czasem tylko przemnknie jakiś biegacz. Jutrzejszy maraton przyciągnął jednak nieco gości – z Brazylii dotarło w kolumnie kilkanaście autokarów. W regionie maratonów niewiele, ten jest jedyny w Urugwaju, więc to sportowe wydarzenie. A czy będzie to wydarzenie również w moim wykonaniu? Okaże się. Po tylu gdzinach w samolocie wszystko boli i trudno mówić o zrelaksowaniu. Mimo to wczoraj wrzuciłem na licznik 11 km. I przekonałem się, że może wiać, a to wyraźnie podniesie poprzeczkę. Zobaczymy, powalczymy.

Maciej Rakowski