II Bieg Targowy w Rogowie – Relacja

II Bieg Targowy w Rogowie – Relacja

II Bieg Targowy Rogów

Trasa nie atestowana teoretycznie 5km, w praktyce 4,67km J

W piątki od godziny 10:30 do 14:30 mało kto ma czas wolny więc nie bardzo było z kim pojechać. Samotna wycieczka do Rogowa nastrajała pozytywnie a obserwowanie rosnącej w oczach A1 spotęgowało pozytywny nastrój, pomimo deszczowej pogody. Jeszcze trochę cierpliwości i wreszcie TIR-y będą omijały al. Włókniarzy.

Pierwsze wrażenie na miejscu to, zgubiłem się :). Dojechałem do Arboretum w Rogowie i co? I nic. Żadnego wskazywaczka na biuro zawodów na Targi. Cisza i mżawka. Na trasie do Rogowa były strzałki na Targi Leśne ale w kluczowym momencie NIC. Nikogo żeby zapytać, pewnie na targach. Lipa. Na szczęście przed bramą na drzewie wisiała smętna karteczka A4 z informacją o biegu i adresie targów. Akademicka 20. Googlemaps w telefonie pomogło i za parę minut znalazłem się pod biurem zawodów.

Z zapisanych 53 zawodników odmeldowało się 30 osób, do tego na miejscu zapisało się jeszcze 4, więc bardzo kameralnie.

Do startu zostało ok. godziny, był czas żeby przejść się po stoiskach targowych. Sprzęty leśne robią wrażenie, niszowe wydawnictwa „Echo Lasu”, „Drwal” czy „Las Polski” dla miłośników oraz cała masa sprzętu do pracy w lesie. Polecam osobom o zacięciach survivalowych, piły, siekiery, odzież, lornetki itd.

W ramach targów odbywały się Mistrzostwa Polski Drwali. Zakładanie łańcucha na czas, rąbanie, piłowanie, okrzesywanie itp. Na oglądanie zmagań nie było za dużo czasu ale wymiana łańcucha w pile w niecałe 17s szacunek. Co ciekawe sędziowie oprócz mierzenia czasu sprawdzali czy zawodnik się nie skaleczył, odejmowane są za to punkty. BHP rządzi J.

Bieg to dwa kółka po lesie na terenie targów. Ponieważ przez dwa dni w okolicy cięli świeże drewno, mielili gałęzie, rzeźbili w klocach dębu itd., po wbiegnięciu do lasu zapach oszałamiał, żywica, mokre liście, ziemia po prostu czad.

W czasie biegu nie padało a po jego zakończeniu nawet wyszło słońce. Prawie na wszystkich stoiskach ktoś kibicował a może to dlatego, że biegłem zaraz za jedną z nielicznych na tym biegu kobiet. Trasa delikatnie pofałdowana trochę asfaltu i betonowych płyt ale większość po ubitej ziemi. Niestety zwiedzający targi nie bardzo się orientowali, że jakiś bieg jest. Do tego część wystawców zaczęła się pakować (ostatni dzień targów) co spowodowało w jednym miejscu kompletne zatarasowanie drogi ciężarówką z przyczepą.

Ostatecznie zająłem 18 miejsce z czasem 21:17 czy jakoś tak. Niestety endomundek nie dogadał się z GPS-em. Po dekoracji zwycięzców nastąpiło losowanie nagród a jak zapowiedział kierownik biegu nagród było więcej niż zawodników i każdy coś dostał. Były koszulki techniczne, skarpetki, etui na aparaty, ale też siekiera i hak Fiskarsa, plecak do biegania, prenumeraty czasopism branżowych oraz lornetka Delta Optical i czapeczka z diodami w daszku. Lornetka i czapeczka padła moim łupem. Lol EXTRA.

Była też specjalna nagroda za 17 miejsce gdyż jeden z wystawców obchodził 17 lecie istnienia firmy. Trzeba było się sprężyć pod koniec ale w sumie kto wiedział.

Jakby ktoś był chętny targi co dwa lata są. Ja w kalendarzu zapisałem wrzesień 2017. Biegnę!.

WYNIKI

Dominik, Szakal Bałut z Bałut.